Drukuj
Kategoria: Bez kategorii
Odsłony: 4235

 Stworzyłem tą stronę z myślą o stworzeniu miejsca, gdzie każdy brydżysta znajdzie coś dla siebie.

A teraz trochę o mnie: 

Całe życie jest grą, a gra jest moim całym życiem. Gra się, aby wygrać, to chęć wygrania jest motorem naszych poczynań.

To siedzi chyba w każdym, a inne motywacje (dla przyjemności, dla odprężenia itp.) nie bardzo mnie przekonują. Dla odprężenia, to się idzie na spacer... Ja nie ukrywam, że pasjonujące są dla mnie emocje wygrywania. Gdybym nie miał szansy wygrania, to bym nie grał. 

 Zacząłem, w wieku 15 lat, nauczył mnie mój ojciec i jego znajomi, gdyż w naszej rodzinie brydż jest grą pokoleniową.

Zacząłem od brydża „naukowego", opartego na wierze w teorię i matematykę oraz istnienie jedynych, optymalnych dla danego rozdania rozwiązań. Szybko jednak dostrzegłem, że taki brydż, nie uwzględniający aspektów psychologicznych i szeroko pojmowanego czynnika ludzkiego, jest ułomny. Szybko też zmieniłem styl gry. Staram się grać maksymalnie agresywnie, nie odpuszczam okazji do zawalczenia, zamieszania... Gram na zasadzie: wygrać każde rozdanie. Lubię zajechać, często blefuję.

Przekonałem się, że taki styl gry jest - wbrew pozorom - równie skuteczny w wielkim brydżu, jak i na słabą opozycję. Bardzo dobrzy gracze postawieni wobec dramatycznej palcówki czy czysto losowej decyzji mają w praktyce takie same, lub prawie takie same szansę, jak gracze przeciętni.